poniedziałek, 11 lipca 2011

W końcu mam chwilę, żeby usiąść sama w spokoju i ciszy i chwilę nic nie robić i nie załatwiać. Mogę pobyć w końcu sama ze sobą i swoim skarbem, który noszę pod sercem. Uf. 
Ciągłe załatwianie czegoś, bieganie od urzędu do urzędu bywa męczące. Szczególnie w taki ukrop i w takim tempie załatwianie jak te Bardzo Uprzejme Panie tam COKOLWIEK zrobią to jest KOSZMAR. No bo chcąc załatwić sobie wymianę dowodu, prawa jazdy, zrobienie nowych zdjęć do owych dokumentów, załatwienie ubezpieczenia, zgłoszenie zmiany nazwiska wszędzie gdzie to jest wymagane (szkoła, lekarze itp.) to trzeba mieć na prawdę nie lada zdrowie i cierpliwość, a u mnie z tym ostatnio ciężko bo brzuszek coraz cięższy a oczywiście ciężarnej nikt nie ustąpi - ech co za ludzie... I jeszcze niby szeptem ale tak żebyś usłyszała będą miauczeć pod nosem, że "ciężarne przecież się wszędzie pchają". Ciekawa jestem czy owe kobiety jak były w ciąży to były takie szczęśliwe jak musiały gdzieś stać i cokolwiek załatwiać. To co ja mam przepraszam bardzo się nigdzie nie ruszać? Bardzo chętnie tylko, że w domu nie załatwię niczego ani do domu mi nikt nie przyjdzie żeby mnie zbadać czy cokolwiek... Ale ok - niech im będzie. 
Na szczęście teraz do środy mam już spokój, a później już mam nadzieję że będzie całkiem z górki jak już wszystko załatwię i będę mogła spokojnie oddać się błogiemu lenistwu ;)

Co ponad to? Od dwóch dni budzą mnie burze w nocy i to tak mocne, że dziś w swoim pokoju można powiedzieć, że czułam się jak na dyskotece i co chwilę robiło się jasno jak za dnia. Dzidziuś albo tak lubi burzę, albo tak się bał bo jak się obudziłam to wzięło się na harce i musiałam go ugłaskać i ululać żeby zasnęło mi dziecko w brzuszku :) 

DOPISEK: zapraszam też na mojego drugiego bloga: http://razemprzezzyciadrogi.blogspot.com/ co tam? - zobaczycie jak wejdziecie ;) I żeby było jasne - nigdzie stąd nie uciekam! Tu jest dalej to co było a tamto to tylko dodatek ;) Same zobaczcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz