Dziś na zakończenie weekendu, jakże upragnionego był wypad na grzybki do Czech. Trochę męczące - brzusio dokazywał bo go mamuśka wymęczyła po górkach itp. Odpoczęliśmy, powdychaliśmy świeżego powietrza, nazbierali różnych pysznych grzybków (jutro szykuje się mega jajecznica i obiadek - mniam) i wrócili szczęśliwi do domku.
A to taki specjał znaleziony przeze mnie dla Wu. :
A od jutra - chwila spokoju. Jedna mama (Wu.) wyjeżdża do Niemiec, a Moja jeszcze nie przyjechała (do niedzieli), tata w delegacji więc w końcu chwila spokoju i będziemy mogli pobyć sami. Oby tydzień był tak udany jak miniony weekend...
My też grillowaliśmy z rodzinką :) a na grzybach zna się tylko dziadek, więc nikt ich nie zbiera :pp
OdpowiedzUsuńA po wczorajszych upałach i nocnej burzy nastał świeży, chociaż zimny dzień.
Życzę, żeby Twoje 'oby' się spełniło :) miłego dnia!
Widzę że wszystkim weekend dopisał optymizmem i mile spędzonym czasem :)
OdpowiedzUsuńKasia - o to widzę, że każdy grillował :) A na grzybach to się znam tak że znam tylko prawdziwki i podgrzybki ;) inne jak znajduję to się pytam zawsze kogoś ;P
OdpowiedzUsuńA u nas po deszczu nastał gorący i upalny dzień...
XYZ - a nom ;)
Jak mnie dobry kolega wyciągnął na kawę na wynos(taki nasz zwyczaj jeszcze z liceum) koło 14, to faktycznie w słońcu było dość upalnie.
OdpowiedzUsuńJa odróżniam tylko pieczarki i kurki :pp
ooo no proszę, proszę - ładnie to się tak z kolegą prowadzać? :)
OdpowiedzUsuńJa kurek nie znam ;P
Oj tam, oj tam. My się znamy od gimnazjum, 7 lat, i jesteśmy bardziej dla siebie jak rodzeństwo. Poza tym mam jedną koleżankę, z którą spotykam się regularnie (częściej niż raz na 2-3 miesiące, bo takich mam dwie :pp), a tak to sami faceci wokół mnie, więc to normalne, że wychodzę z kolegą ;)
OdpowiedzUsuńtak to już jest jak się jest na informatyce albo budownictwie ;P
OdpowiedzUsuń