sobota, 29 stycznia 2011

Ja już nie śpię i jakoś ostatnio w ogóle strasznie wcześnie wstaję a wieczorem padam tak szybko że szok... albo zasypiam gdzieś w ciągu dnia :) no ale nie o tym, nie o tym. 
Wstałam i od razu na necik. Miałam jakiś taki przebłysk i musiałam to sprawdzić... Bo rozmawialiśmy wczoraj o tym CO BĘDZIE...? No więc ustaliliśmy, że dobrze było by załatwić jakieś mieszkanie, chociaż zacząć się rozglądać za nim żeby można je było wyremontować i pomału się urządzać. No więc ja nie wiele myśląc zapytałam "wujka Google" no i powiedział mi że takowe są. Myślałam że będzie gorzej bo nasza mieścina nie jest taka duża i myślałam, że nie będzie takich rzeczy na necie. Ale skoro są to znaczy że już jest dobrze. Trzeba będzie podzwonić, podowiadywać się, a pewnie i tak załatwiane wszystko będzie dopiero jak powiemy rodzicom i to z ICH wielką pomocą jak się już przyzwyczają to faktu że będą dziadkami... 

Eh. Do mnie już chyba dotarło pomału, bo zaczynam już myśleć i układać sobie w głowie co i jak muszę zrobić, kiedy co załatwiać i w jaki sposób to robić... :) Chociaż nawet nie byłam jeszcze przecież u lekarza :) No ale nic. Jakoś to będzie i damy rade jak to powiedział wczoraj mi Mój W.

Ps. A tak w ogóle to muszę Wam powiedzieć, że dzisiaj jest nasza kolejna "miesiącznica?" :) 25 miesięcy razem już jesteśmy! Czyli 2latka i 1miesiąc :) No i cieszę się i mam nadzieję że dzisiejszy dzień będzie troszkę inaczej wyglądał niż parę ostatnich :) 
A wczoraj... jak już od niego wróciłam i tak mi się coś na smutanie wzięło i na marzenia.... i powiedziałam mu że chciałam żeby to wszystko wyglądało inaczej.. że miała być szkoła,pierścionekbiała suknia, mieszkanie, studia i dopiero dziecko.. to powiedział mi że pomału, że będę miała to wszystko tylko w innej kolejności :) mmm. Kocham Go.!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz