niedziela, 27 lutego 2011

Myślałam, że będzie już  z górki. Powiedzieliśmy moim rodzicom, mieliśmy poczekać do przyjazdu Wu mamy aż tu nagle... KTOŚ się musiał brzydko mówiąc wpieprzyć w nieswoje sprawy. Wu siostra sobie popiła i musiała się oczywiście wygadać. No i takim sposobem Wu o drugiej w nocy miał pogadankę z ojcem o dziecku, ciąży itp. itd. Podobno się cieszy. Tylko, że nie w taki sposób miał się dowiedzieć.

Byliśmy na spacerze. Wu dostał SMS. Od mamy. Że już wie, że będzie babcia i że się cieszy i że ma o mnie teraz dbać. Ale NIE TAK SIĘ MIAŁA DOWIEDZIEĆ.

Pół godziny temu (jakoś ok. 21.30) Wu napisał mi że wiedzą też już Wu dziadki.! Także cudnie.! Szkoda tylko, że żadne z nich nie dowiedziało się od nas.! 

A mieliśmy poczekać aż wróci Wu mama i spokojnie tak samo jak moim rodzicom, powiedzieć jego rodzicom. Ale niektóre osoby albo mają za długi język albo żal d**e ściska, że ona w wieku 27 lat nie ma jeszcze dziecka. Może już nie może? 

Jestem na nią wściekła. Cały dzień ryczę. Mam dość jego durnej siostry.! I co z tego, że jest ode mnie o 8lat starsza jak zachowuje się jak gówniara, która nie potrafi utrzymać przez miesiąc języka za zębami.! I pytam się tylko co ją tak strasznie zabolało, że musiała się wygadać? Że będziemy szczęśliwi, że będziemy mieli ślub, dziecko, że Wu przebywa teraz ze mną praktycznie cały wolny czas, że moi rodzice zawsze mu pomagali i teraz też będą?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz