czwartek, 31 stycznia 2013

Już koniec stycznia?

Ostatni dzień stycznia... Wciąz twierdzę, że czas ucieka mi zbyt szybko. Dopiero co był sylwester, ba - święta. A tu już koniec stycznia. W sobotę Wu. ma urodziny. 24. Może w końcu spoważnieje i dojrzeje do niektórych rzeczy? Później znowu moje urodziny. Leci jak szalone.

A jutro od rana z Bombelkiem sama. W końcu. Wu. do pracy i tata też. Chwila spokoju będzie ;) I na spacer pójdziemy na nóżkach, o ile nie będzie wiało tak jak dzisiaj. Bo dziś to mały się tak chował przed wiatrem że aż szok! Buźkę w rączki chował a jak go wzięłam na ręce to chował mi się w szyję :)

U nas od dwóch nocy leje... w dzień nie, ale za to, te nocne ulewy zmyły już wszystek śnieg. W dzień +10. Tylko wieje, strasznie okropnie wieje. A ja już widziałam nawet pierwsze przebijające się kwiatki z ziemi. Chyba przebiśniegi :) Pora naładować baterię w aparacie chyba ;)
Najwyższa pora wziąć się też za siebie... bo brzuszek okropny się zrobił, z lenistwa i z podjadania, nie ukrywam :) No ale tak to jest jak się lubi zjeść a ruszać się nie chce i się człowiek rozleniwił. Poćwiczyć by się przydało.... Chyba muszę się za siebie wziąć bo masakra.! Dajcie mi kopa bo się rozpędzić nie mogę :D

5 komentarzy:

  1. U Nas też leje:)
    Słońce bierz się do roboty! Ćwiczenia są fajne a jaka radocha jest po nich-masakra uśmiech z twarzy nie schodzi:)
    Może wejdź na stronkę Chodakowskiej-mnie zmotywowała ogromnie ta kobieta a zdjęcia metamorfoz mówią same za siebie:)
    "Nic się samo nie wydarzy":D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie, u Nas to samo- w nocy leje, a w dzien cieplo, az bym chetnie sama na spacer wybyla no ale jeszcze za wczesnie dla mojego Bobiczka.

      dostajesz odemnie kopa w dupe z nakazem wziecia sie za siebie ;d

      a Wu? Ech... sama wiem jak to jest :) ogolnie podziwiam Cie, ze wogole to znosisz :) buziak! :8

      Usuń
  2. Rozumu dla Wu. żeby wreszcie zrozumiał i docenił jakie ma dwa skarby przy sobie. :)
    A dla Ciebie spełnienia marzeń :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi tez czas przyspieszyl. A teraz w ogole poleci, bo zostalo mi juz tylko 5 tygodni macierzynskiego. Ani sie obejrze a znow wsiakne w "korporacje". :)

    OdpowiedzUsuń