poniedziałek, 8 kwietnia 2013

nakręcana przez słońce :)

O tak.! Tego mi było trzeba! Słońce. Słoneczko moje kochane dziś radowało moją gębuchę i nakręcało mnie od samego rana. "nic nie może mnie zatrzymać" jak to śpiewa Gutek w TEJ piosence. Uwielbiam ją swoją drogą i zawsze poprawia mi humor. Ale dziś humoru nie musiał poprawiać mi Gutek ani jeszcze lepszy Fokus (mmm ciacho :) czy któraś jeszcze tak myśli?). Dziś rano gdy wstałam i zobaczyłam za oknem piękne słońce odbijające się od budynków naprzeciwko moich okien i wpadające radośnie do pokoju to aż mi się żyć zachciało. Wszystkie rozsypane ostatnio kawałki mnie samej poszły w zapomnienie. Dziś naładowałam się pozytywną energią i myślami na lepsze jutro.

A tak po za tym to byliśmy z Bombelinim na spacerze, później chwila zabawy z tatuśkiem w domku, później Bombel drzemka a mamuśka w tym czasie co? Zamiast sobie odpocząć bo obiad przyszykowała sobie wczoraj, to ona "wsiadła na miotłę" i tak latała. Umyłam wszystkie, dosłownie WSZYSTKIE okna w domu. W sumie 7. Pościągałam firanki i pozmieniałam na inne. Pachniało w całym domu WIOSNĄ! Cudnie. Uwielbiam ten zapach. Później obiadek zjedzony to znów na spacer. Na ogródek pod domem. Małe porządki na które nie było czasu już jesienią. Bombel w tym czasie poznawał się z przebiśniegami i żegnał resztki śniegu. Podeptał cały śnieg i już go na ogródku nie ma :D Widać było, że i Jemu się pogoda podoba i wyjścia z mamą częste na dwór też. Ostatnio i On w domu już fisiował i momentami to nie można było wytrzymać :) Później znów chwila zabawy z tatą, bo tata do pracy na drugą zmianę... w sensie na 18 do pracy. Wygłupy z dziadkiem. Czytanie książeczki (tak, tak od dwóch dni przed snem obowiązkowo jest czytanie książki. I jeżeli w książeczce jest 5 bajek z jakiejś serii to wszystkie 5 muszę przeczytać bo inaczej jest płacz:) ) i dziś mój synuś pierwszy raz sam zasnął w łóżeczku. No nie sam bo z misiem. Ale w sensie że nie przy cycu i nie koło mnie. Tylko tak sam w łóżeczku. Jestem mega dumna z Niego. Kochany urwis.

9 komentarzy:

  1. No no, już taki duży chłopak jest :)

    Ja już nie mogę się patrzeć na moje okna. W najbliższy weekend się za nie biorę, bo w końcu będę mieć trochę czasu wolnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ta wiosna robi z ludźmi :)! Wszędzie tyle optymizmu, super.

    OdpowiedzUsuń
  3. A do mnie jeszcze to słonko nie dotarło :( nadal szaro, ale ważne, że bez śniegu! :)
    O, to oby to samodzielne zasypianie zostało już Bobmelkowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas zimno jeszcze a rano mroźno...czekamy na wiosnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już wyjęłam wczoraj wiosenną kurtkę :)
    I zauważyłam dzisiaj że spod śniegu wychodzi ZIELONA trawa, nareszcie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super dzien!
    A u nas wczoraj bylo lato, 24 stopnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super masz z Bombelkiem, nasz Kacperek sam za chiny ludowe nie chce zasnąć :/ Obowiązkowo w salonie musi zasypiać przy TV lub Mamie.

    Ja także uwielbiam Wiosenne porządki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo grzeczny z Bombelka dzidzia. Powinnas sie cieszyc, ze tak ladnie zasypia. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejkuuu jak dobrze, że u Was tak cudownie!
    Mnie też słoneczko ładuje.
    Pamiętam jak Cię czytałam jak jeszcze w ciąży byłaś, a teraz już Bąbelek sam zasypia... ;)

    OdpowiedzUsuń