Jako mama nauczyłam się tych rytuałów całe mnóstwo. Można powiedzieć nawet, że tworzą one cały mój dzień :) Dziś przedstawiam Wam "wieczorny rytuał" mojego Bombelka.
Czyli kolacyjka, kompanie i bajka. Od tego ostatniego ostatnio coraz trudniej go oderwać :)
To były czasy... Teraz rytuałem mojej Latorośli jest coraz późniejsze lądowanie w domu:)
OdpowiedzUsuńMamy podobne rytuały :-) Tylko my zamiast oglądać bajek na razie jesteśmy jeszcze na etapie słuchania piosenek dla dzieci :-)
OdpowiedzUsuńdokladnie, przez te 4 miesiace takze moim codziennym rytualem jest mycie, kaszka, spac :)
OdpowiedzUsuńBi od jakiegos czasu tez dopomina sie bajek. Do tego stopnia, ze czesto urzadza histerie kiedy wlacze wiadomosci!
OdpowiedzUsuńCo to jest "kompanie"?:)
OdpowiedzUsuńKąpanie przecież każdy wie. Jak się pisze posta późno po całym dniu i jest się "nie żywym" to każdemu się przytrafią pomyłki ;)
Usuń