czwartek, 11 sierpnia 2011

Spakowana.! no... prawie :)

Długo się do tego przybierałam, nie mogłam jakoś weny do tego znaleźć. Ale, że krzyczycie i krzyczycie, że później nie zdążę to postanowiłam się do tego zabrać w końcu. Zrobiłam więc listę rzeczy które będą mi potrzebne (tak mi się bynajmniej wydaje...) no i zaczęłam układać je na łóżku. Ilości zmieniały się, kupki rosły a później malały. Ostatecznie i tak nie spakowałam wszystkiego (okazało się, że parę rzeczy muszę jeszcze dokupić) a torba ledwo nie pęknie w szwach gdy ją zamknęłam... yy - i co teraz mi poradzicie? :) Pokażę Wam jak wyglądało moje pakowanie: (tylko proszę nie patrzeć na bałagan dookoła i na łóżku :D )


O.! Było tak jak na załączonych obrazkach... Eh bajzel dookoła, że aż wstyd ale nie przyszło do główki oczywiście zaaferowanej mamuśce żeby to uprzątnąć chociaż przed zdjęciem :D Ale, nie ważne. Kochane co bardziej doświadczone mamuśki - proszę Was powiedzcie mi czego jeszcze nie mam a wiecie, że Wy to miałyście i się naprawdę przydaje? Proszę o jakieś rady bo sama już nie wiem co mi na prawdę potrzeba do szpitala i zaczynam pomału się tym wszystkim martwic - nie wiem jak będzie jak okaże się, że to JUŻ :) 

A później byłam sobie na działeczce, zajadaliśmy się jeżynami i śliwkami, malinkami i innymi cudami natury, cieszyliśmy się słońcem i chwilami w ciszy i spokoju. A teraz Was podręczę zdjęciami tych pysznych cudów, tylko nie zaślińcie całej klawiatury ;P Jak coś to zapraszam na jeżynki, śliwki czy coś - bo mam ich pod dostatkiem :)



6 komentarzy:

  1. Kochana ja to Ci nie pomogę jeśli o doradzanie chodzi, bo kompletnie nie wiem, co jest potrzebne;) Ale chętnie wpadnę na śliwki;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, skubnęłabym trochę tych Waszych owoców :)

    Jak się nie mieści to trzeba wziąć większą torbę. W takich sytuacjach przypomina mi się skecz z Jasiem Fasolą, gdzie jechał na wakacje i nie mieściły mu się rzeczy do walizki - więc obciął rękawy, skarpetki, głowę swojego misia itd. i pod koniec wyciągnął większą walizkę xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że powiększyłam sobie zdjęcie to i tak nie do końca wiem, co zapakowałaś. Masz wkładki laktacyjne ? Tego na przykład nie dowidziałam :) Koszulki weź najlepiej dla siebie rozpinane, nie wiem czy takie masz spakowane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wysłałam ci na maila (tego: mlodamama0220@op.pl) moją listę rzeczy do szpitala. Może cię zainspiruje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam jeszcze 15 tyg i szczerze mówiąc,sama nie wiem co będę miała dokładnie spakować do szpitala.
    Dosłownie zielona jestem. Ale to chyba dla tego,że najlepiej " wszystko" bym wzięła,nawet coś nie potrzebnego.. z moim pakowaniem na pewno będzie o wiele gorzej ;P

    Owoce wyglądają smakowicie... na szczęście klawiaturę mam jeszcze suchą,ze względu na to,że w obecnej chwili opycham się śliwkami od teściowej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej :)
    Trafiłam!
    Ja niestety nie pomogę w pakowaniu, bo jeszcze, niestety, nie mam doświadczenia.... :( Ale trzymam paluszki, żebyś zabrała ze sobą wszystko co potrzebne :D
    A co do malinek, to ja słyszałam, że jedzenie ich pod koniec ciąży może wywołać skurcze... To, proszę, uważaj z tymi cudami ;]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń