2012 dobiega końca... może to i dobrze? może z nowym zacznie się lepszy czas dla nas wszystkich? Oby! Rok zaliczam do tych średnio udanych bo zbyt wiele złych wieści w tym roku przyszło ale nie będę się tu teraz rozpisywać skoro już wszystko co związane z tym rokiem pomału dobiega końca. Oby ten nowy, 2013 był szczęśliwy i lepszy niż obecny.
W Nowym Roku życzę Wam wszystkim 12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin wytrwałości, 525600 minut pogody ducha i 31536000 sekund miłości!
ps. dziś tak króciutko bo przez dwie ostatnie nocki walczymy z gorączką u Bombelka, choróbsko mi go rozłożyło całkowicie... masakra. On nie wyspany a o sobie to juz nie wspomnę... dziś chodzę jak cień.
Sylwek w domu... najchętniej to bym go przespała!
Do napisania w przyszłym :)
No to zdrówka Wam życzę w tym Nowym Roku ;)!
OdpowiedzUsuńja to samo, obie spedzimy go w cieplusim wyrku!
OdpowiedzUsuńobu Kacper szybko doszedl do zdrowia...
Zdrówka:)
OdpowiedzUsuńudanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku 2013 i dużo zdróóóóóóówka :)))
OdpowiedzUsuń