Jednak informuję od razu, że wcale nie w tym co myślicie. Póki co wciąż NIC się nie urodziło i wciąż NIC się nie dzieje. Specyficzne kopniaki w żebra odnotowywane są dość często co znaczy, że Dzidzia na sam koniec pragnie dać matce popalić i ma z tego na prawdę niezły ubaw. A ja póki co cierpliwie to znoszę bo nie mam innego wyjścia i chcę powiedzieć, że pomimo tego, że zaczyna to wszystko męczyć (kopniaki + pytanie co średnio 10minut czy może już albo ile jeszcze) to odczuwam satysfakcję z tego, że dzidzia jest taka energiczna, uparta (zapewne po mamusi) i że wszystko jest w porządku. Do terminu jeszcze 2 dni. Wciąż czekamy!
Aaaaa no a co to za zmiany, pewnie ciekawość Was szama? Tak więc zmiany są oto takie, że Wu.dostał staż - skierowany został z biura pracy - przyjąć więc go musiał i nie miał się czemu przeciwstawiać, bo choć za psie pieniądze to jednak teraz ważniejsze jest to, że ja podlegam pod Jego ubezpieczenie i Dzidzia jak się urodzi to będzie tak samo. Chcąc nie chcąc jesteśmy na to skazani. Ale za to będzie jakiś grosz - a przy Dzidzi za pewne się przyda.
Noooo i muszę się jeszcze pochwalić, że z racji tego, że Wu. owy staż podjął - postanowiliśmy zainwestować w coś swojego, prywatnego, na własność itp. Wu. namówił więc swojego tatę (na niego się nie da, na mnie tym bardziej-bo jeszcze się uczę), żeby wziął nam na raty komputer i monitor do kompletu. I tak od wczoraj jesteśmy posiadaczami nowego sprzęciora,- monitor trochę mnie męczy bo jest straaasznie duży jak dla mnie i zanim przeczytam coś z jednej strony do drugiej to mijają wieki :) hehe.
Dzidzia znów zaczyna figle, idę więc spać, bo na nogach jestem od godziny 6.30 a wczoraj do łóżeczka poszłam dopiero przed 23. Moje kochane Wu. nie chce dać mi pospać ostatnie dni. Ale zemsta za to będzie słodka - plan na nią już się tworzy :)
Myślę, że jak zostawisz Wu. z dzieckiem to się zemścisz i to kilkakrotnie albo jak mu każesz wstawać do maleństwa w nocy :pp
OdpowiedzUsuńWiadomo, że pieniądze zawsze się Wam przydadzą, z czasem Wu. na pewno znajdzie coś lepszego!
Kiedyś tv moich wujków wydawał się taki ogromny, teraz jest tylko troszkę większy niż nasz ;)
trzymam kciukasy za Twoj porod i dzidziusia zeby okazal sie zdrowy :))) serdeczny i ogromny buziak dla Ciebie i malenstwa!
OdpowiedzUsuńCzekamy razem z toba z wielka niecierpliwoscia na dzidzie:P
OdpowiedzUsuńMoja bratowa wczoraj juz urodzila Szymonka :P
a co do kompa gratulacje nowego sprzeciora ja tez nie umialam sie przestawic z malego na duzy jakos chcialam na ten stary wracac bo nie umialam na niego patrzec duze i jakies takie dziwne wydawalo mi sie a teraz juz bym nie zamienila na stary hihihi BUZIOLKI
Pamiętam jak sama ponad 2 lata temu czekałam jak Lena zechce wyjść na ten świat a ona się uparła i wyjść nie chciała :) nawet oksytocyna, vaccum i wypychanie łokciem nic nie dało i w końcu ją wyciągnęli przez cesarkę :) życzę szybkiego i łatwego porodu i wyśpij się na zapas :) potem będzie trudno :) a za staż teraz nie takie małe pieniądze i zawsze szansa że potem zatrudnią choć mnie nie chcieli ;/ ja wolę laptopa bo na stacjonarny zwyczajnie miejsca brak ;/
OdpowiedzUsuńMy tez czekamy z niecierpliwoscia na Zosienke i cos uparciuch wyjsc nie chce:)
OdpowiedzUsuńZosieńkę? Czyżby miała być dziewczynka o takim właśnie imieniu? ;) Kochana jak tam?:>
OdpowiedzUsuńczy to juz?
OdpowiedzUsuńZosia to chyba dzidzia od K&D&Z ;)
OdpowiedzUsuńCzyżby dzidziuś był punktualny terminowo?
Kasiu, ja tam nie wiem;) Być może:) Chyba się zaczęło, albo Bombelka sprawdza naszą intuicję:P
OdpowiedzUsuńMyślisz, że trzymałaby nas w takim napięciu ;>?
OdpowiedzUsuńno to chyba nastepna notka bedzie juz PO :)
OdpowiedzUsuń